Pacyfizm a Punk.

trzymamy fason, a jakze Very Happy

ale wiecie: porzucmy schematy. mozna lubic happysad i byc nietolerancyjnym homofobem, wierzcie mi Laughing

zabawnie to wyglada, fuckt no ale coz Wink

i mozna dobiegac 30-tki i obwieszac sie symbolami,takich tez na ulicy widywalam.

Zielona napisał:

gdy miałam lat 15-17 sama obwieszałam sie rożnego rodzaju symbolami- uwierzcie mi, z tego się WYRASTA.

mi sie wydaje ze nie kazdy z tego wyrasta, i ze nie zawsze jst to cos z czego warto wyrastac. jesli ktos nosi te wszystkie symbole dlatego ze wyznaje to co one oznaczaja i dziala tak by "polepszyc swiat w tym kierunku, to mysle ze dopuki cos robi to chyba nie ma z czego wyrastac.

co prawd sie niczym nie obwieszam i nic sobie nie przebijam...
ale kiedys nosilem pieszczochy ... ale jak mi sie taj pogubily po kacertach tak przestalem... robilem je kolo 2 tygodni i nie mam czasu ich robic od nowa.

ale fajnei czasem popatrzec na poobwieszanych ludzi, zwlaszcza w jakis kreatywny sposob.

Kuba napisał:

Wiesz, naprawdę nie mam nic przeciwko tej całej szarej masie, która sie obwiesza tymi różnymi duperelami, ale najważniejsze, żeby za tą całą pozą szły konkretne czyny i naprawdę stanowcze poglądy.

mialem sie juz nie odzywac,ale jeszcze sie wtrace. co do tego co kolega wyzej napisal,zgadzam sie.
co do awantury,powiem tak,trzymam strone Kuby,choc ma inne poglady chyba niz ja,ale widac ze koles nie pierdoli glupot jak zbuntowana nastolatka/nastolatek i chyba jednak wie wiecej czy tam ma wiecej wspolnego z pankrokiem niz gej z cipka Smile

(swietne porownanie <ok>).te dziewczynki nie maja nic ciekawego do powiedzenia,jakies srodki przekazu,manifesty,pank to ideologie,albo ta dziewczynka copisze,ze jej znajomi lubia otaczac sie symbolami,czy naprawde im o to chodzi,zeby przypiac sobie symbol? fakk o czym wy gadacie? widac wlochaty wypral totalnie wasze lby

msmisiu napisał:

mi sie wydaje ze nie kazdy z tego wyrasta, i ze nie zawsze jst to cos z czego warto wyrastac. jesli ktos nosi te wszystkie symbole dlatego ze wyznaje to co one oznaczaja i dziala tak by "polepszyc swiat w tym kierunku, to mysle ze dopuki cos robi to chyba nie ma z czego wyrastac.

Można ''polepszać świat'' bez symboli.. najczęściej jednak takie 'polepszanie swiata' ogranicza się właśnie do obwieszania się pacyfkami, anarchiami, itp. co odbywa sie bez zadnego konkretnego, kreatywnego myslenia, tudzież działania, a rzeczywistosc...pozostaje taka sama.
jednak w punk rocku jest tyle przemocy, ze nie ma mowy o pacyfizmie.. choc rzeczywiscie pewne odłamy łączą jedno z drugim.

tomekcrust napisał:

widac wlochaty wypral totalnie wasze lby

To że nie lubisz Włochatego to nie znaczy że jest do dupy.

Zielona napisał:

choc rzeczywiscie pewne odłamy łączą jedno z drugim.

Zaprzeczasz sama sobie.

hmm w sumie wlochatego nigy nie sluchalem bo jakos mi sie wydawal tak pusty w tekstach ze ciezko mi tego bylo sluchac ( moje subiektywne zdanie )
ale jest tak ze w pewnym wieku otaczanie sie symbolami ( zakladajac ze "nalezy" sie do subkultury o kturej mowimy ) jest takie .. 'normalne' sporo osob to robi, w sumie tworzy to jakis klimat. .niestety nie pomaga nic w sprawach kture symbolizuja owe symbole. ale jak mialem tak te 17 18 latek i mniej to nie uwarzalme ze noszenie czegos jest zle. no niby niczy mnie bylem obwieszony tylko do czasu do czasu pieszczocha nosilem ... ( no ale trudno nie jak sie go zszywa 2 tygodnie : P) ale teraz jak na to patrze to mam takei wrazenie ze zeczywiscie jest to tylko takei .. zeby sie pokazac ze ja to taka albo tak ijestem. gdybyumi to ktos powiedzial kilka lat wstecz to bym sie oburzyl, ale duzo jest takich zeczy na kture sie pokilku latach inaczej patrzy, nawet teraz jak wcale duz onie podroslem to jsuz inaczej to widze.

tomekcrust napisał:

ale widac ze koles nie pierdoli glupot jak zbuntowana nastolatka/nastolatek i chyba jednak wie wiecej czy tam ma wiecej wspolnego z pankrokiem niz gej z cipka Smile

(swietne porownanie <ok>).te dziewczynki nie maja nic ciekawego do powiedzenia,jakies srodki przekazu,manifesty,pank to ideologie,albo ta dziewczynka copisze,ze jej znajomi lubia otaczac sie symbolami,czy naprawde im o to chodzi,zeby przypiac sobie symbol? fakk o czym wy gadacie? widac wlochaty wypral totalnie wasze lby

Wiedziałem, że istnieje coś takiego, jak krastowa solidarność... Twisted Evil

Zielona też dobrze gada, dać jej wódki!

i chbya o to tu chodzi Very Happy

wszystkim wudki i na impreze Razz

to chbya cala ideologia tej subkultury Very Happy

Kinga napisał:

Zielona napisał:

choc rzeczywiscie pewne odłamy łączą jedno z drugim.

Zaprzeczasz sama sobie.

Ale to nie ja łącze pacyfizm z punkiem, tylko pewni ludzie- nie zaprzeczam sobie, bo nie utożsamiam sie z nimi Laughing

Jak to czytam to zaczynam wątpić w to czy ktoś tu w ogóle wie co to jest punk. Może najpierw ktoś ustali konkretną definicję punku, a dopiero później zaczniemy się zastanawiać czy pacyfy, anarchy, antynazi (symbole i ideologie) pasują do punku.

Noszenie symboli to dawanie do zrozumienia innym co się myśli o danej sprawie. Robi się to po to by dostać w łeb od kogoś kto jest agresywny i ma inne poglądy. Albo żeby pokazać to czego się nie potrafi powiedzieć.

jeszcze slow kilka odnosnie tego nieszczesnego wlochatego...
pacyfizm z tego co wiem,oznacza mniej wiecej "kocham wszystkich,jestem nastawiona pokojowo,do kazdego podchodze z sympatia i widze w nim dobre strony (to teraz skad w pacyfistycznym panku bierze sie nawalanie na politykow,wyzywanie ich itd. srelemorele),ale przede wszystkim pacyfizm to postawa bierna,konformistyczna,pacyfista ma swoje poglady ale nie chce o nie walczyc bo przemoc jest fee. to teraz wezmy przyklad tego wlochatego: byl kiedys chyba taki utwor "ziemi poswiecone" i tam spiewali cos mniej wiecej "wysadzajcie laboratoria i rzeznie,wysadzajcie fermy i futrzarnie,wysadzajcie posiadlosci biznesmenow,ktorzy z tego zyja" pacyfizm? idac dalej,utwor "raaf" calkowicie wzywajaca do przemocy wobec nazistow,idac dalej w jakims tam utworze spiewali tez" kiedy zlamiemy ostatnia reke wyciagnieta w faswzystowskim gescie ..." pacyfizm? ten caly wlochaty to chyba tzw. anarcho peace punk. zeby nie bylo ze tylko na przykladzie takiej marnej kapeli to idzmy dalej tropiac pacyfizmu w tzw.peace punku. kapela Conflict -peace punk,co robia: zamieszki,napierdalanki z policja podczas demonstracji anty g8,holdowanie antifie... i dajmy jeszcze jeden przyklad Crass.czlonek zespolu(nie pamietam ktory) zostal kiedys zapytany (bo oni wyrosli z nurtu hipisow i to 100% hipisow,dzwony,pacyfki,zycie w komunie,peace and love itd.) czym rozni sie jego postawa teraz jak utozsamia sie z punkami od tej hipisowskiej odpowiedzial mniej wiecej tak: "nie bede juz hodowal ekologicznych pomidorow,bede je zrywal i rzucal nimi w bastardow" pacyfizm?
do czego zmierzam.chcialem ukazac,iz tzw. pacyfizm, ktory jakos tam krazy wsrod ruchu punk ogranicza sie jedynie do globalnej przemocy :wojny i tego typu kurestwa,a napewno nie jest pacyfka na spodniach i podejsciem do zycia jestem pokojowa,wszystkich kocham,nie chce walczyc o swoje.punk to chyba zawsze mial wiecej wspolnego z walka niz z pacyfka,i jaka by to nie byla walka,czy na stadionach,czy w pubach lub na podworkach bez zadnej ideii (przemoc dla przemocy) lub na demonstracjach,akacjach anty naziolskich,z politykami ,ktorej przyswieca idea walki o cos co jest wazne dla tych walczacych.
pacyfka fuck off!
end of temat

Blady CHŁOPIEC napisał:

Może najpierw ktoś ustali konkretną definicję punku.

definicje punku?wystarczy,ze encykopedie to zrobily...

k***a znowu napisalem post pod postem sory!

*no ale nie przeklinaj no /mod*

juz poprawilam ;]

Hej Crust, ale punki w pacyfach twierdzą, że to dla 'dobra sprawy', po prostu boją sie przyznać że przemoc jest jednoznaczna i tak naprawdę nie ma usprawiedliwenia... anarchizm jest radyklany, a radykalizm to osteczność... a wracając do Włochatego, po latach zrozumialam ze przeslanie przeslaniem, ale.... (i tu pauza na samodzielne myslenie) Wink

, co nie znaczy, że nie lubie sobie nadal czasem posluchac.

tomekcrust: Tak, tak. Laughing

W Punku jest wolność co do własnych poglądów, stylu itp. ale pod warunkiem że będą alternatywne co do tych które przedstawia szara masa.
Można postrzegać pacyfizm na różne sposoby:

Hippi: Kocham wszystkich, jestem nastawiona pokojowo, do każdego podchodze z sympatia i widze w nim dobre strony.

Punk: kocham wszystkich którzy na to zasługują, jestem nastawiony pokojowo do tych którzy są tak nastawieni do mnie, nie ufam ślepo nikomu bo nie każdy okazuje swoje dobre strony, jestem przeciwko przelewowi krwi w celu politycznym, jestem przeciwko wojnom bo to pierdoli wszystko a nie buduje, nie atakuje nikogo tylko się bronie w razie czego. Chodzi o to że nie chodze po ulicy i nie szukam guza, nie atakuje nikogo, jedynie bronie się i swoich przekonań.

EDIT: poprawiłem literówke

Blady CHŁOPIEC napisał:

Hippi: Kocham wszystkich, jestem nastawiona pokojowo, do każdego podchodze z sympatia i widze w nim dobre strony.

Punk: kocham wszystkich którzy na to zasługują, jestem nastawiony pokojowo do tych którzy są tak nastawieni do mnie, nie ufam ślepo nikomu bo nie każdy okazuje swoje dobre strony, jestem przeciwko przelewowi krwi w celu politycznym, jestem przeciwko wojnom bo to pierdoli wszystko a nie buduje, nie atakuje nikogo tylko się bronie w razie czego. Chodzi o to że nie chodze po ulicy i nie szukam guza, nie atakuje nikogo, jedynie bronie się i swoich przekonań.

I własnie o taki pacyfizm mi chodzi (tu. podział punk) A nie, że kocham wszystkich ale nienawidze polityków itp itd. Przecież to nie miałoby żadnego sensu. Nieprawdaż?